29 czerwca 2011

Piknik.

Sobota była cudowna!!!
Zbiórka była o godzinie 8 rano.Musieliśmy trochę podjechać, a potem przez lasek i 5 minut później byliśmy na miejscu.Każdy miał ręcznik i przybory do opalania oraz coś innego do jedzenia.Było nas ośmioro.Chłopaki mieli bokserki-kąpielówki jakby się umówili by poubierać się na czarno.A my dziewczyny miałyśmy stroje dwu częściowe.Ja miałam niebieski, Monika oczywiście różowy i było widać jej kolczyk w brzuchu, Heidi zielony, a Kim pomarańczowy.Heidi również miała kolczyka w pępku.Ja kiedyś miałam zrobić, ale zdecydowałam się na małego tatuaż a na łopatce, który przedstawiał napis"Przyjaźń na zawsze"napisane ładnym, pochylonym pismem i datę urodzenia moją i Moniki.Obydwie byłyśmy z tej samej daty tyle, że ja jestem starsza o całe 2 godziny.
Wszystko było idealnie.Pluskaliśmy się w wodzie, opalaliśmy się, graliśmy w siatkówkę.Później Monika i Leon gdzieś zniknęli, a ja się położyłam na plecach.
-Hans mógłbyś mi nasmarować plecy?-spytałam.
-Z przyjemnością.
Reszta dalej odbijała piłkę.
Wylał na moje plecy trochę olejku i zaczął go wmasowywać.To było takie przyjemne.Jeździł rękoma po mich plecach z taką delikatnością.Zaczął całować mnie po szyi.Obróciłam się i zaczęłam całować jego usta. Całowaliśmy się długo i namiętnie, a ten pocałunek trwał bez końca...
Gdy Leon i Monika już się zjawili bardzo dziwnie się zachowywali.Zaczęliśmy się zbierać bo niebo zaczęły zasłaniać burzowe chmury.Świetnie!Boję się burzy.
Na 19 byliśmy w domach.Postanowiłyśmy, że przed umyciem się jeszcze trochę poćwiczymy.Nagle do siłowni weszła babcia z dziadkiem.
-Dziewczynki musimy wam coś powiedzieć.-powiedziała babcia.
Przestałyśmy ćwiczyć.
-Ja i dziadek jedziemy na 2 tygodnie na Kubę.Chcieliśmy się zapytać czy poradzicie sobie bez nas?
-Ależ oczywiście!-powiedziałam.-Jedzcie i bawcie się dobrze!A no właśnie kiedy jedziecie?
-W ten Poniedziałek.
-Aha no dobra, nie ma sprawy.
-Jakie macie plany na jutro?-zapytał dziadek.
-Babski dzień!!!-krzyknęłyśmy jednocześnie i zaczęłyśmy się głośno śmiać.
Przed deszczem wypuściłam Rockiego, posprzątałam, umyłam się, nakarmiłam Falo i poszłam spać.Monika od dawna już to robiła.Była tak strasznie milcząca, ale o nic się nie zapytałam.Stwierdziłam, że jak będzie gotowa to sama powie.Śnił mi się Hans.Śmiał się do mnie.Podbiegłam do niego i zaczęliśmy się całować.I doszło do tego...
Ja nie mogę sen erotyczny!!!Obudziła mnie burza.Panicznie się ich boję.Zawsze wtedy wskakiwałam do łóżka rodziców, ale teraz ich tutaj nie było.Przecież nie będę budziła Moniki.Postanowiłam pójść do dziadków.Babcia chyba wiedziała bo od razu kiedy otworzyłam drzwi  podniosła kołdrę.Wślizgnęłam się i zasnęłam.Przespałam tak aż do rana.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz